Święta, święta...
Mamy wigilię Bożego Narodzenia. Jest to najpiękniejszy czas w roku. Celebracja wszystkich najpiękniejszych wartości jakie niesie za sobą ten czas spędzany w gronie najbliższych. Mam kilka życzeń dla siebie i dla was z okazji tego święta oraz nadchodzącego nowego roku. Oby się spełniły.
Oczywiście pod choinką wszystkiego marvelowego. Możliwości jest wiele. Zestaw filmów o ulubionym superbohaterze, figurki, komiksy i wiele gadżetów mających mniej czy bardziej praktyczne zastosowania. W końcu całe życie jesteśmy dziećmi. Zmieniają się tylko zabawki i postrzeganie świata. Najfajniejszą zabawką, przywołując słowa Hanka Pyma, byłaby zbroja Iron Mana. Jeśli ktoś takowy dostanie niech się chwali.
Z tych mniej realnych marzeń życzę czwartej części wspomnianego wyżej Iron Mana. Myślę, że postać ta ma świetny potencjał, o ile nie zginie w kolejnych Avengersach, na film w stylu Logana. Wyobrażacie sobie zmęczonego sławą i ciągłą walką Tony'ego który musi sobie ostatni raz wyjaśnić jakim był człowiekiem? Dla takiego motywu rzucam wszystko i rozbijam namiot przy wejściu do kina na miesiąc przed premierą.
Nie ukrywam również, że na sukces Aquamana patrzę z zazdrością. Nie oceniam filmu bo jeszcze nie oglądałem. Natomiast sam życzyłbym ekranizacji Namora. Na kartach komiksu był szybciej niż wspomniany wyżej heros z DC ale za jakiś czas uslyszymy, że to jego kopia. Nieistotne. Istotne jest to, że nie ma wciąż jego ekranizacji. Oby nastąpiła jak najszybciej.
Jak najwięcej pomysłów w "Domu Pomysłów Marvela" byśmy mogli cieszyć się niesamowitymi przygodami ulubionych bohaterów zarówno na kartach komiksu jak i na każdej kolejnej klatce filmowej kolejnej ekranizacji. Co najważniejsze, nadchodzący rok w superbohaterskim kinie niesie ogromne zmiany. Po najnowszych Avengersach należy się spodziewać połączenia uniwersów X-MEN i tego ze świata Mścicieli. Oby nie skończyło się to katastrofą.
Na koniec chciałbym życzyć abyście szli pod prąd panującym trendom. Nie wchodźcie w sprzeczki w temacie tego co jest lepsze i tego co gorsze. Należy pamiętać, że Marvel nie rozwinąłby się do tego stopnia bez DC i odwrotnie. W końcu Stan Lee pracował po obu stronach barykady i jakoś nigdy to się nie gryzło. Życzę również dużo zdrowia i siły niczym u Kapitana. Za tym idzie odwaga, męstwo ale i umiejętność współczucia oraz chęć pomocy. Bo każdy dla kogoś może zostać superbohaterem. Życie postawi nas również niejednokrotnie w trudnej sytuacji. Bądźcie wtedy bezwzględni jak Wolverine i idźcie po swoje prosto do celu. Tak nie tylko wypada. Tak trzeba. No i na koniec poczucia humoru jak Deadpool, dużo uśmiechu jak Spidey, pieniędzy jak Stark czy sprytu jak Wdowa. Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku ;)
/Czaro
Komentarze
Prześlij komentarz